Kolędowanie z „Wiwatem”

"Uśmiechnęła się kolęda, a my razem z nią..." to słowa przepięknej współczesnej kolędy wykonanej podczas koncertu na warszawskich Bielanach w gościnnym kościele p.w. Matki Bożej Wspomożycielki na ul. Conrada.

W niedzielę 8 stycznia chór Wiwat pod dyrekcją Alicji Mossakowskiej wyraził w przepięknej muzycznej oprawie (dwa instrumenty klawiszowe i skrzypce) wszystko to, co w kolędach najbardziej urzekające - radość przeplataną refleksją, tęsknotą, nadzieją.

Był i element patriotyczny, i swojska nuta góralska, a refren kolędy "Ej, maluśki" śpiewali wspólnie wszyscy zebrani goście. Dało się też czasem zauważyć nie tylko ukradkiem, ale i całkiem otwarcie ocierane łzy szczególnie przy utworach „Przez śnieg grudniowy” i „Kolęda dla nieobecnych” Ale poprzez te wzruszenia i dzięki pięknie śpiewającym dziewczętom, wszyscy tego wieczoru mogli jak mówiły słowa pieśni " kolejny raz uwierzyć w jeszcze jedno Boże Narodzenie ...".

Obejrzeliśmy spektakl, który opowiedział tradycyjnie historię narodzin Jezusa, ale w zupełnie innej, skromnie inscenizacyjnej, ale jak bogatej w treści formie.

Wysłuchaliśmy nie tylko tradycyjnych kolęd, ale także dużo melodyjnych i przepięknych współczesnych utworów bożonarodzeniowych i pastorałek, pieśni związanych z przeżywaniem Świąt Bożego Narodzenia.

Wszyscy, zarówno dzieci jak i osoby dojrzałe wiekiem, mogli odnaleźć w niej cząstkę bliską sobie i na swój sposób to przeżyć.
Niektóre utwory niosły ze sobą radość i uśmiech, inne pozwalały się słuchaczom zamyślić i wzruszyć.

 

Koncert – spektakl precyzyjnie dopracowany, dostarczył wiele radości, wzruszeń i spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem publiczności.
Słuchacze wypełniający cały kościół z entuzjazmem przyjęli występ chóru i nagrodzili go serdecznymi brawami i owacją na stojąco prosząc o bisy.

Ksiądz proboszcz prałat Jan Szubka serdecznie dziękując zaprosił Chór Wiwat do kolejnych występów w swojej parafii.

Należy podkreślić, że chór działa na warszawskich Bielanach przy MDK na ul. Andersena 4.

Zaproszenie

Nowe galerie!!

Serdecznie zapraszamy do oglądania nowych galerii!! KLIKNIJ TUTAJ!!!

Koncert

Meksyk 31.VIII.-14.IX.


Zobacz zdjęcia!

My znowu w podróży… znowu śpiewamy… podobno podróże kształcą…
A już takie egzotyczne podróże, jaką odbyłyśmy we wrześniu, kształcą bardzo.
Pojechałyśmy do Meksyku na międzynarodowy festiwal, na który zaproszono chóry z Argentyny, Brazylii, Costa Rica, Kolumbii, Puerto Rico, Wenezueli i mniej egzotycznej dla nas Szwajcarii i Polski. Przez kilka miesięcy przed wyjazdem uczyłyśmy się wspólnych pieśni i piosenek, które dostałyśmy zarówno od organizatorów festiwalu, jak i od chórów biorących w nim udział. Warto było ciężko pracować nad nimi (wszak język hiszpański nie jest nam znany), bo wspólne śpiewanie utworów przez wszystkie chóry biorące udział w festiwalu stanowiło niesamowite przeżycie. Śpiewaliśmy razem na 2 mszach pieśni sakralne:

1. w katedrze w Puebla
2. w sanktuarium Guadelupe oraz 2 koncerty z utworami różnych krajów.

Te wszystkie utwory wspólne nagraliśmy na płytę w studio radiowym.
Poznałyśmy też wspaniałych ludzi. Podobno mieszkańcy krajów Ameryki Południowej są ciepli i otwarci. Tacy są zaiste. Nie tylko Meksykanie - organizatorzy, którzy zapewnili nam wspaniałe przeżycia na festiwalu, ale również współuczestnicy.
Udało nam się również dotrzeć do mnóstwa miejsc egzotycznych, tajemniczych, dla nas – niepowtarzalnych. Już od pierwszego dnia starałyśmy się zobaczyć jak najwięcej. Sen stał się sprawą drugorzędną, a 7 godzin różnicy czasowej nawet nie zauważyłyśmy, gdy czekało nas tyle wspaniałych widoków i miejsc.
Zobaczyłyśmy Cholulę – świątynię na szczycie piramidy, miasteczka Zapotitlan Salinas, Tlaxcala, Librés, Cuautla i kilka innych. Oczywiście również dokładnie zwiedziliśmy Puebla, gdzie odbywał się festiwal. To 3 milionowe miasto w górach na wysokości 2200m n.p.m
W każdym z tych miast śpiewałyśmy swój indywidualny koncert.
Poznałyśmy wspaniałą publiczność w Cuautla, która gratulując koncertu nie pozwalała nam odjechać. Śpiewałyśmy dla prezydenta miasta Puebla i w kościele Guadelupe w Mexico City. Słuchałyśmy koncertów meksykańskich Mariachi i śpiewałyśmy razem z nimi.
Jak w każdej podróży, wspaniałe koncerty, nowe, egzotyczne tym razem, miejsca i niesamowici ludzie i nowi przyjaciele… znów niecierpliwie czekamy na kolejną podróż i kolejne doświadczenia.

Strony

Subskrybuj chorwiwat.pl żeński chór WIWAT RSS